Z ławką jak z origami...wszystko zaczyna się od czystej kartki - wywiad z Aleksandrą Stefańską

przez semhub

W ramach nowego cyklu: KAWA NA ŁAW(K)Ę - wywiady o małej architekturze do popołudniowej kawy porozmawialiśmy z Aleksandrą Stefańską, architektką, projektantką małej architektury dla firmy Komserwis. Sprawdźcie, co ma wspólnego sztuka origami z ławką miejską Letter i jak wyglądał proces jej powstawania.

Komserwis: Zacznijmy od...origami. Łatwiej jest zaprojektować ławkę inspirowaną japońską sztuką składania papieru czy tworzyć origami?

Aleksandra Stefańska: Z pewnością podczas wykonywania obu czynności niezbędna jest cierpliwość, wyobraźnia i oczywiście czysta kartka papieru. Różnica polega na tym, że do origami mamy już gotową instrukcję.

małe-letter

Komserwis: Czy te oryginalne ławki mogą pasować do tradycyjnych polskich przestrzeni?

Aleksandra Stefańska: To zależy co ma się na myśli, mówiąc: "tradycyjna polska przestrzeń". W małym miasteczku te ławki mogłyby się kłócić ze spokojem w przestrzeni, ale byłyby swoistego rodzaju manifestem, z pewnością zwracającym uwagę mieszkańców. Jednak obecnie w Polsce, a szczególnie w miastach, powstaje wiele obiektów o wysokiej jakości estetycznej i to do nich przede wszystkim skierowane są te ławki.

Komserwis: W jakiej szczególnej przestrzeni chciałaby Pani zobaczyć ławkę Letter?

Aleksandra Stefańska: Projektując ławkę Letter, myślałam o przeznaczeniu jej do przestrzeni pełnych energii, w ruchu. Pierwszymi miejscami, które przychodzą mi na myśl są Muzeum Lotnictwa Polskiego w Krakowie autorstwa polsko-niemieckiej pracowni Pysall. Ruge Architekten oraz Muzeum Ognia w Żorach zaprojektowane przez Barbarę i Oskara Grąbczewskich. Oba obiekty charakteryzują się dynamicznymi płaszczyznami.

czerwony

Komserwis: Jak wyglądał proces projektowania ławki Letter?

Aleksandra Stefańska: Proces ten rozpoczynał się od koncepcji w wyobraźni. Następnie powstała seria szkiców, próbek. Kolejnym krokiem było przeniesienie ich do komputera, stworzenie modelu, kilku wariantów wizualizacji i wybór tej jednej najlepszej. Po tym etapie ławka została oddana w ręce specjalistów: Piotra Postrożnego i Łukasza Barańskiego, którzy dopracowali ją pod względem technicznym.

Komserwis: Czy napotkała Pani jakieś trudności projektowe?

Aleksandra Stefańska: W przypadku tej ławki, po wymyśleniu formy, zagadką było rozwiązanie problemu stabilności – tak aby podtrzymać dynamizm, ale bez zbędnych, mniej efektownych podpór. Wspólnie wymyśliliśmy dodatkowy element wzmacniający całą konstrukcję, który nie zaburzył bryły.

Komserwis: Z jakich materiałów wykonana jest ławka Letter?

Aleksandra Stefańska: Ławka wykonana jest z elementów stalowych oraz w zależności od wariantu, pojawia się również drewno. Dzięki własnościom wytrzymałościowym stali i możliwościom obróbki można było uformować pożądane kształty poszczególnych elementów.

male-letter-2

Komserwis: I na koniec...Jak wymyśla się nazwę dla ławki? Chwilowe olśnienie czy długie dyskusje?

Aleksandra Stefańska: I tak i tak. Czasem nazwa jest oczywista. Czasem ktoś ,,rzuci” jedno określenie i tak już zostaje. A zdarza się również, że spędza się dużo czasu nad najlepszą, chwytliwą nazwą produktu, który przekona potencjalnych kupujących.

Wróć